Page 18 - mp luxidropin 10.22
P. 18

DLA KOGO JEST TA KSIĄŻKA?


                                                                                                                              Z całą pewnością dla dzieci, ale też dla rodziców,
                                                                                                                              opiekunów, nauczycieli i wszystkich dorosłych.
                                                                                                                              Dla tych, którzy mają problemy wychowawcze, ale też
                                                                                                                              dla tych, którzy nie radzą sobie z rodzicielstwem, jak
                                                                                                                              i  i ze sobą samym. Ta książka to nasze prawdziwe
                                                                                                                              historie, odkrycia, zabarwione również opowieściami
                                                                                                                              płynącymi z mojej wyobraźni, pokazujące jak wiele
                                                                                                                              krzywdy możemy zrobić wtedy, gdy podchodzimy do
                                                                                                                              drugiego człowieka schematycznie, z oczekiwaniami,
                                                                                                                              że będzie taki, jaki chce
                     JAK BYĆ SZCZĘŚLIWĄ MYSZKĄ                                                                                że będzie taki, jaki chcemy. I jak wiele prawdziwych
                                                                                                                              CUDÓW zacznie się dziać wtedy, gdy zaczynamy
                                                                                                                              kochać, słuchać siebie, słuchać innych, otwierać się
            Ta książka, to przygody biednej małej Myszki, trafiającej pewnego dnia do domu Misia, który                       i rozumieć, że KAŻDY Z NAS JEST INNY i to nie
        postanawia się nią zaopiekować. To historie i perypetie Myszki, która poddawana jest ocenie, krytyce                  oznacza gorszy, a wyjątkowy.
       innych oraz Misia, który zawsze widzi w niej CUD do odkrycia. To nie jest zwyczajna książka. Zapewne
         jest to bajka terapeutyczna, która powstała z ogromnej chęci podzielenia się naszymi rodzicielskimi
         zmianami i odkryciami. To bajka, która pokazuje przez postacie Misia i Myszki, że nikt z nas, żadne
          dziecko nie jest problemem, a prawdziwym CUDEM. Dysleksja czy inne dysfunkcje nie muszą być
         problemem, a ogromnym darem – wszystko zależy od tego, jak do tego podejdziemy. My dysleksję
        uważamy za cud, dar i niezwykłą moc, dzięki której nasza córeczka tworzy w swojej główce niezwykłe                                                                              O AUTORCE
        uważa
                  słowa, które spotkasz w tej książce. Dzięki temu czuje się wartościowa i wyjątkowa.                                                                                   Jestem mamą tej cudnej dziewczynki, którą

                                                                                                                                                                                        widzisz obok mnie. To właśnie ona i jej
                                                                                                                                                                                        niezwykła moc nas uratowała. Tak, uratowała.
                                                                                                                                                                                        Sprawiła, że się przebudziłam jako mama,
                                                                                                                                                                                        jako człowiek. Bo to właśnie ona z ogromną
                                                                                                                                                                                        siłą i mocą charakteru pokazała, że nie
                                                                                                                                                                                        zgadza się na schematyczne traktowanie
                                                                                                                                                                                        i  i wychowywanie. Dzięki Niej zrozumiałam,
                                                                                                                                                                                        że żadne dziecko, ani żaden człowiek nie
                                                                                                                                                                                        jest zepsuty i nie należy go naprawiać.
                                                                                                                                                                                        Należy go odkrywać, bo każdy z nas jest
                                                                                                                                                                                        cudem. Tak! Cudem! Nie jestem
                                                                                                                                                                                        psychologiem, ani terapeutą. Przeszłam
                                                                                                                                                                                        bardzo trudną drogę, byłam na skraju
                                                                                                                                                                                        załamania ne
                                                                                                                                                                                        załamania nerwowego, kompletnie nie
                                                                                                                                                                                        radziłam sobie zarówno z macierzyństwem
                                                                                                                                                                                        jak i ze sobą samą. Na szczęście udało mi
                                                                                                                                                                                        się to zmienić i zaczęłam kreować zupełnie
                                                                                                                                                                                        inną rzeczywistość. Pełną miłości, spokoju
                                                                                                                                                                                        i otwartości. Nie interesują mnie już skale,
                                                                                                                                                                                        siatki centylowe i systemowe wymagania
                                                                                                                                                                                        wobec tego, jakie moje dziecko powinno
                                                                                                                                                                                        być. Kocham, rozwijam i akceptuję moje
                                                                                                                                                                                        dziecko dokładnie takie, jakie jest.




                                                                                                                                                       www.jakbycszczesliwamyszka.pl

                                                                                                                                                                 kontakt@jakbycszczesliwamyszka.pl
   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23